Domowa sesja rodzinna - w czasie burzy

...kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy o pomyśle na sesje rodzinną, za oknami padał śnieg. Pomysł był jasny, czekamy tylko kiedy zakwitną jabłonie. Zakwitły. Spotkaliśmy się w umówionym miejscu, a wtedy pierwsze krople majowego deszczu przekreśliły cały plan. Schowaliśmy się w ciepłym i spokojnym domu, kiedy za oknem głośno dudnił deszcz. Kamienice maja swój klimat - zapisanych w nich lat, poczucia bezpieczeństwa i historii. Tak było właśnie tam. Spokojnie, rodzinnie i tak jak byśmy znali się kilka lat, choć spotkaliśmy się po raz pierwszy. 



























Komentarze

  1. Autorki zdjec nie da sie nie polecic. Profesjonalna, a zarazem ciepla osoba, otwarta na wspolprace. Z duza wizja i pasja. Dziekujemy i juz planijemy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty