Plener ślubny w górach

Sandra i Piotrek umówili się na plener ślubny na pół roku do przodu. Aż ciężko było wyobrazić sobie ciepły letni dzień, kiedy w styczniu nieprzerwanie padał śnieg. Załatwili jednak wszystko, nawet pogodę! Zawsze mówię, że mam szczęście do Par. Tym razem też mnie nie zawiodło. Marzył im się górski plener w środku lata, a dla mnie las i góry to dwa najpiękniejsze miejsca, w których można opowiadać o miłości (fotografować też). To była świetna przygoda!






































































Komentarze

Popularne posty